CLICK HERE FOR BLOGGER TEMPLATES AND MYSPACE LAYOUTS »

środa, 2 maja 2012

Awantura nr 17

Dupa mnie boli. Kurwa.
Ale nie czas na pierdoły - czas zbierać składniki do zaklęcia!!!
Dobra... trzeba orzeszki kupić... pójdę do Biedrony... tylko kurwa mi się nie chcę.
-Jędruś! - wydarłam się.
-Co, siostra? - łaskawie przyszedł.
-Skocz do biedrony po orzeszki solone firmy Feliks.
-Rusz dupę i sama jedź.
A to chuj jebany.
-MASZ KURWA JECHAĆ CWELU I BEZ KURWA DYSKUSJI!
I pojechał xD
Wrócił po 10 minutach z orzeszkami. Extra, mamy jedno!

Krew Cory po wypiciu alkoholu... Jedziemy z whiskaczem!!!
Ujebałam corę tym trunkiem i strzykawką z antybiotyku pobrałam krew. Drugie obalone!
-A seee jeeee... haaaa... - coś pierdoliła pod nosem xD

Mój włos umyty w szamponie elseve.... no kurwa.. coś zostało... bo Stefan jakz wykle wykrozystał to jako płyn do kąpieli ._. Umyłam kosmyk włosów i jeden wyrwałam.. kurwa T_T mój biedny włos...

Zapach cebuli spod pachy Stefana - za co kurwa? ._.
-Stefan!
-Jeee bejbe? - podrapał się po jajach.
-Podnoś pachę.
-łaaat?
-Kurwa!!! - podniosłam pachę i omal nie umarłam.
Ale zapach mamy. Ja pierdole, nigdy więcej ._.

Płatek róży Olusia... będzie ciężko
-O nie!!! - bronił się. - Nie tkniecie mojej różusi kochanej!!
Wtedy zagroziłam, że mu odłączę kabel od neta oraz spalę płyty CD. Podziałało xD

Z ziemią z ogródka Jędrka nie była problemem ;)

-Dobra, mamy wsio! - oznajmiłam.
-Jedziemy... kurwaa... - złapała się za głowę. - łeb napierdala mnie.
Wrzuciłyśmy wsio na raz i Cora mieszała to w czarnym kotle mówiąc jakieś dziwne słowa. Zaczęło błyskać, bla bla bla bla i inne magiczne pierdoły.
Nagle dym!
A tu facet wyłazi.
-To on!! - Cora zaczęła mną trząść.
Ładny koleś nam się objawił. I pierwsze co do nas powiedział to...
-Czy panie wiedzą, gdzie mógłbym skorzystać z toalety?
Omal sie sama nie posikałam xD
-Od tysięcy lat nie sikałem i mam silne pragnienie...
-Emm.. na prawo, potem w lewo, potem cały czas prosto, następnie zejdziesz po schodach i udasz się w prawo, potem prosto, prosto, prosto aż w końcu skręcisz w lewo i w prawo i w lewo i będzie!
-Dziękuje. - poszedł sobie.
Szturchnęłam ją.
-No jaki amigo xDDDDDD
-Jaa.... zobaczysz, że zdobędę jego serce! - krzyknęła Cora.

Tymczasem, wróciłyśmy z kiblem.. znaczy z wampirem Feliksem.
-Mamooo! - jęknął Stefan. - On nie zapiął rozporka.
Feliks szybko zapiął.
-Państwo wybaczą... zapomniałem jak to się robi.
Będą jaja... xDDD
-Ale on jest taaaki biały jak moja dupa w zimie!! - zauważył Stefan.
-To wampir Feliks - król wampirów!! - oznajmiła Cora.
-Chyba kibla. - mruknął Oluś czytając gazetę.
-KIBEL!!! - Stefan tańczył na stole.
Kurwa, jakie debile ._. xD
-Przepraszam.. jest u państwa nocleg? - spytał wampir.
-W moim łóżku. - powiedziała Cora.
-Ekhkekhekem! - Oluś przypomniał o sobie.
-Ahhh.. taaak... chodź patałachu! - wzięła gdzieś Olusia.
A wrócił taki hepi, że o kurwa!
-Siema Feliks! - poklepał po plecach Feliksa. - Co tam brachu? Rozgość się!
Chyba pojebało go jak Stefana xD
A właśnie... gdzie ta Kurwa?!

....
Lisabell dostrzegła na niebie sylwetkę. Rhiannon też to zauważyła.
-Czas na przemianę! - powiedziała starsza.
Młodsza skinęła głową.
Wypowiedziały jakieś słowa. Lekko uniosły się do góry. Stopniowo ich ubiór się zmieniał. Miały na sobie czarne sukienki, a z pleców wyrosły skrzydła. Po metamorfozie wzbiły się do góry. Nagle sylwetka zniknęła. Rozdzieliły się i latały po całym mieście. Między budynkami Lisa dostrzegła kogoś. Podfrunęła do tej osoby, gdy ta zaczęła uciekać. Kiedy udało jej się ją dogonić.. zobaczyła młodego mężczyznę. Rhiannon stanęła za nią i też chciała przyjrzeć się tej osobie.
A on...
-SIEMAAA!! - wydarł się.
-Co? - dziewczyny zdziwiły się.
...
... i tak kurwa musiałam wkroczyć do innego opowiadania.
-Bardzo panie przepraszam, ale ten skurwiel znowu pomylił opowiadania. - chwyciłam Stefana za ucho. - Zrób to jeszcze raz cipo, a Ci wyjebie z bańki!
Laski patrzyły na nas jak na debili, ale co poradzić. To wina tego jebanego kurwiszona ._.
Wróciliśmy do domu. 
...
.. A tam Oluś z kwiatkami. Fur mich. O szajse!!
-Roksana.. - powiedział tak kurwa oficjalnie. - Czy... czy pozwolisz do mojego pokoju?
Ło kurwa, a temu co? O_O
Nagle krzyk-pseudo płacz Stefana.
-MAAAAMAAAAA!!
-Kurwa, czego? - jęknęłam.
-Ktoś zjadł mi psią karmę!!!
A tu się kurwa objawia jak Felix z popiołu... Felix z jakimś żarciem.
-Droga kobieto - powiedział do mnie tak O_O - Pożywienie jakie preferujecie w tym domu jest bardzo smakowite! Ma tez niesamowity kształt! - pokazał chrupki wyglądające jak kość.
Stefan zemdlał.
My też... na niby xDDDDD

Poszlim do pokoju Olusia.
Usiadłam na łóżku a on uklęknął z tymi kwiatami. Kurwa O_O
-Roksiu... - zaczął. - Wiem, że tamten Cię zdradził... ale widzisz... Cora ma faceta.. ja jestem sam... Ty jesteś sama... a... ja myślę, że możemy...
-Wpierdzielać nutelle z krakersami?
Zabrzmiałam jak Stefan, nie? xDDDD
-Nie... ja.. - zawstydził się.
-Oj Ty pierdoło. - przytuliłam go. - Też chcę z toba spróbować! - zaśmiałam się.
-Serio? - *.*
-A co! Już wcześniej coś razem tam.. próbowalim, prawda? - ;]
-Nom... ale potem on...
-Bo go kochałam... a teraz... a chuj wie! Liczy się TERAZ!!!
-A więc?
-A więc chodź tu!!!
Rzuciłam go na łóżko... i PYFFKO KUFFA!!!! xDDDD