Długo wyczekiwany post! xD
Sobota.
ŚLUB!!!
Tylko nie mój...
Ale Szyszków! ^^
Ja i Damian zostaliśmy przez nich poproszeni jako świadkowie, miło z ich strony ^^
Mam taką fajną, białą kreację, Damian jasna sprawa garnitur. Ja pierdole, jak on seksownie wygląda >.<
-Roksiu, stoi mi! - powiedział mi, jak wychodziliśmy.
-Do ślubu jeszcze, pójdziemy na plebanie do kibla.
-Ok.
XDDD
Zaparkowaliśmy naszym ferari, a tu już stoi skoda octavia Stefana.
-SIEMAAAAA! - ryknął jak pojeb. Bo to pojeb.
-A Oluś? - pyta mój luby.
Niebawem słyszymy jak coś pierdzi, jakby ktoś wpierdolił 12 big maców i teraz to demonstruje i piski. No tak, Oluś zajebał staremu prlowskiego poloneza. Szpan to był w latach 80-tych.
-Tym trupem przyjechaliście?! - przywitałam go z Corą, ta oczywiście na czarno, gotycko, a Oluś zgodnie z tradycją garniak.
-Szpaner, kurde. - wskoczył mu na plecy Kurwa.
-Spierdalaj! - zrzucił go z siebie.
-Finish him! - krzyknęłam zacierając rączki. Buahahahahahahahahhaahha! <evil>
-Z Bogiem dzieci.
O kurwa, ksiądź.
-Pochwalony! - chórem powiedzieliśmy.
Jaka kurwa siara XDD
-Stefan Siara Siarzewski, niesłusznie skazany... - zaczął Oluś.
Cora ugryzła go w szyje.
-Już seks? - mruknął Damian i spojrzał na swój rozporek.
Biedak, trzeba temu zaradzić. xD Chwyciłam go za rękę i pobiegliśmy na plebanie, a tam cichociemnym do kibla. Zastanawiałam się, czy mu najpierw postawić laskę, czy od razu przejść do kochania się.
-Dobra, najpierw się zajmę dołem. - skoro taka okazja xDD A potem musiałam płukać gębę collgate xD
Nawet w kiblu szybki numerek doprowadza mnie do takiej ekstazy, że zaraz się wszyscy zwołają.
Serce mi skoczyło, jak ktoś zapukał.
-Zajęte! - krzyknęłam.
-Dziecko, srać mi się chce. - odpowiedział głos za drzwi.
-Gówno mnie to! Zajęte! Też mam potrzeby.
-Właśnie! - odezwał się Damian.
No i kurwa zdemaskowani.
-Kurwa, miałeś milczeć! - szepnęłam.
-Przepraszam, ale chciałem cię poprzeć.
-Wiem, misiu. - znowu zassałam się w jego usta mając w dupie walenie.
-Bo wejdę! - groził, ale nie obchodziło mnie to.
No i kurwa wszedł. Ksiądz.
My zmieszani w końcu powiedzieliśmy.
-Chwała Chrystusowi!
Miał taką minę, że ja pierniczę. xD
Gdy wróciliśmy, byli goście i czekaliśmy na państwa młodych.
-DISCO!
-DA PUNK!
Ci niestety też byli zaproszeni.
-To będzie kurwa jazda.. - skomentowałam.
Nawet nie wiecie jak się nie pomyliłam... xD
Część ludków siedzi już w kościele, my czekamy na parę młodą.
-Widać limuzynę? - wychylał się nasz wielkolud Oluś.
A tu trzęsie ziemią.
-Ruscy jebani!!! - wydarł się dziadek Stefana i wyciągnął z torebki żony granat.
Wtedy ciałem przygniotła go Cora. XD
Czołg podjechał pod kościół. Oczywiście nie odbyło się bez wystrzelenia z lufy tak, że pękł rozporek w spodniach Kurwy. XD
Ślub się nie zaczął a my musieliśmy szukać czegoś, by związać spodnie Stefana, powstrzymać jego dziadka, teraz Olkowi stanął, bo zobaczył czerwone stringi Cory jak powaliła staruszka, Damian szukał obrączek, a ja musiałam uciszać Paździochów. Armagedon.
Chociaż Szyszka i Piotruś wyglądali ślicznie :3
Wchodzi kolejna część ludków, słychać już organistę, państwo młodzi idą, a my za nimi.
-Marian, nie drap moich jajek. - jęknął Perła.
-A to twoje? Myślałem, że moje.
-Zamknąć mordy, filmują nas! - zwrócił im uwagę Oluś, po czym walnął białymi zębami w obiektyw xD. A miał być hollywódzki uśmiech xD
Mam tak duże cycki, że musiałam dyskretnie je sobie poprawiać w tej sukience. Damian oczywiście tak - *_* jak to robiłam.
-Daj pomacać- *_*
-Damian! To kościół, ludzie... Jezus Chrystus!
-Gdzie?!
-Stoisz mi kurwa na stopie!
Nie mówiąc, że tak mi wczoraj robił dobrze ustami, palcami między udami, że ledwo chodziłam.
Stefan zaczaił się obok organisty.
-Kaboom!
Klawiszowiec skoczył i przywalił Stefanowi. Szczałam xD Ale obczajcie jedno – to był Alan Wilder! :D
-Ty, Alan Wilder na organach! - targałam Damianem z wrażenia.
I polecieliśmy do niego gratulując mu tak wspaniałego ciosu. Oprócz rozmówek jeszcze fotki walnęliśmy, a potem... to potem powiem xD.
Ksiądz ogłupiał widząc całe zamieszanie, a na mnie i Damiana to patrzył jakby w nas evil był.
Gdy już ksiądz wziął tą książeczkę jak słusznie zauważył Oluś, słychać było jakby coś pękło i widzimy białe gacie Stefana. Ksiądz się przeżegnał, a cały lud z nim. Cora zrobiła facepalm i odwiązała ze swojej fryzury ultra, mocne, gotyckie gumki i tak zapięła spodnie Kurwy, że nie zleciały. Tylko, że gadał falsetem... xD Damian ryczał ze śmiechu chowając się w mój biust.
-Zebraliśmy się tutaj... by połączyć węzłem małżeńskim... Szyszkę... Aleksandrę Szyszkowską i Piotra Kowalskiego...
Stefan siedział w pierwszej ławce i z kieszonki wyciągnął małą buteleczkę. Kurwa, przechwycił whiskacza wg przepisu babci Aliny! Oluś był niewyspany, więc ledwo patrzył, Cora z trudem powstrzymywała się, by nie uprawiać seksu publicznie, a mnie cycki wyskakiwały, a Damian tylko oblizywał wargi.
W pewnym momencie kazania.
-Ej! - jęknął Marian.
Cała uwaga na niego.
-A gdzie takie cuś... no w filmie widziałem...
-Że ktoś ma coś przeciw... - dodał Perła.
-To Polska, kurwa! - powiedział dumnie Stefan.
I przechlapał sobie u babć xD Przesiadł się więc do ryłu, by nie denerwować księdza, ale za to siedziała przed nim moherka. Tak, miała ten beret. Szatan Stefan nie mógł się powstrzymać i zaczął kręcić antenką w bereciku. xD
-Zostaw to gnoju! - wydarła się inna moherzyca. Wrrrrrr...
Stefan nie kręcił, ale z poker fejsem na nią patrzył, po czym znowu zaczął kręcić antenką. Babka go nie zdążyła uderzyć, bo szybko zabierał rękę.
-Ty sukinsynu żydowski!
I znowu zamieszanie. XD
Zbieranie na tacę. Oczywiście z jajami. Serio. Paździochy dały jajka kurze a zabrali kasę.
-Ty, Perła, Stefan, paczaj – kasę rozdają! - *_* - takim spojrzeniem uradował się Marian. XD
Perła wyskoczył z ławki.
-GDZIE JEST KRZYŻ?! - wydarł się i bracia Paździochy rozpoczęły śledztwo. Spojrzeli na Stefana. - TAM! - i skoczyli na Stefana.
Piotruś I nie wyrobił.
-PAŹDZIOCHY, WY JEBAŃCE, ZAMKNĄĆ MORDY I SIADAĆ NA DUPIE I PATRZEĆ JAK POŚLUBIAM NAJSEKSOWNIEJSZĄ KOBIETĄ NA ŚWIECIE!!!
Piotrusiowa ekipa spacyfikowała Perłe i Mariana.
Ksiądz Bogurodzica kontynuował.
-Niedawno była Wielkanoc... każdy miał w swoim domku baranka....
Nie dokończył, gdyż Stefan wygłosił.
-A ja nie miałem, bo mi ukradli.
Cora z Olusiem wrzucili i zamknęli Kurwę w konfesjonale.
Przy przekazaniu sobie znaku pokoju pół ludu pokazało znak peace. xDD
Zaczęła się komunia święta. Damian niechcący nadepnął na nogę księdzu, a ja prawie dziabnęłam go ustami xD I tak najlepszy numery odpierdolił Oluś: Cora przyjmowała opłatek i ksiądz niechcący to opuścił i wylądowało to w jej biuście. Cora chciała sama to dobie wydłubać, lecz ksiądz zaczął jej wsadzać tam palce. Wtedy Oluś się nie pohamował i naskoczył na księdza powalając go swoim ponad 90-kilowym ciałem xDD
-CHAMIE! - jeszcze usłyszeliśmy od dzielnego Olka. xD
Przyszła potem pora na składanie przysięgi małżeńskiej, gdy wymieniono księdza z powodu obrażeń zadanych od Olusia. xDD
Moment, przy którym beczeli rodzice pary, ja, Cora... i Damian z Olusiem xD
-Ja Piotr biorę Ciebie Aleksandro za żonę i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz to że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci. ….
-Ja Aleksandra biorę Ciebie Piotrze za męża i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz to że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci. …
A gdy miało być pięknie, Damian odkrył, że nie ma obrączek.
-Psiakostka...
-Chyba „O kurde”... - wtrącił Oluś. - Ściągam filmy to...
-Ja mam wersje z „Psiakostka”...
-Nie rób tu Hugh Granta kurde! - mruknęłam do nich - Gdzie Ty to podziałeś?! - to do Damiana.
Szyszka prawie zemdlała.
Cora wkroczyła do akcji.
-Niech wezmą mój! - po czym dała im pierścionek z wampirem.
-Ja mam taki! - Marian pokazał tęczową obrączkę.
I tak o to z takimi zajebistymi minami musieli powiedzieć.
-Aleksandro przyjmij tę obrączkę jako znak mojej miłości i wierności, w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego....
-Piotrze przyjmij tę obrączkę jako znak mojej miłości i wierności, w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego....
Nagle Damian oznajmił z radością!
-Znalazłem (obrączki)! Schowałem je w skarpecie.
Omal niezamordowany mój chłopak wręczył obrączki i znowu powtórzono przysięgę z obrączkami.
-Ogłaszam was... mężem i żoną... w imię Ojca... i Syna... i Ducha...
-SPIĘTEGO! - wydarł się Kurwa.
Oluś walnął facepalm i krył śmiech.
Powiem wprost – jesteśmy zjebani xD
Ale na szczęście, w końcu kurwa się udało – ogłoszono ich w imię Ducha ŚWIĘTEGO małżeństwem. Amen.
-DISCO DA PUNK OŁSOM WOO HOO WHEEEEEEEEEEEE!!!!!! - wydarł się Kurwa ponownie. Tym razem ja wzięłam go za muchę i wywaliłam z Kościoła.
Potem nastąpiły gratulacje parze, a zaraz potem wszystkie laski (ja na końcu z daleka hehe, a Cora latała w powietrzu) stały, bo Szyszka ma rzucić bukietem.
-Uwaga..... LECI!!!
Te zaczęły piszczeć, napierdalać się, okazało się, że Marian jest między nimi i szuka krzyża, atu nagle bukiet złapałam ja i tylko dzięki Corze przeżyłam starcie z tymi wygłodniałymi, dzikim dziewicami, bo ta zrobiła barierę i panny jebły w niewidzialną ścianę tak, że zatrzęsło wszystkim, w tym moimi cyckami, że mi wyleciały.
-PIERSI!!! - jęknął Damian - *_* - i też poleciał i jak dziunie leżał na ziemi, bo też przypierdolił w barierę xD
Strzał z lufy, tym razem włączył się alarm z polonezie.
-Jedziem na wesele!!! - krzyknęła Szyszka chowając się w czołgu z Piotrkiem i machając wszystkim.
Będzie się dziać, zobaczycie! XD