czwartek, 30 czerwca 2011
Awantura numer 3
Autor: Roxanne Barrett o 23:32 5 komentarze
wtorek, 28 czerwca 2011
Awantura numer 2
-Jaram się jak Kamień Pomorski!
Autor: Roxanne Barrett o 22:39 2 komentarze
niedziela, 26 czerwca 2011
Awantura numer 1
Wieś Fredkowo... bardziej obciachowej nazwy nie mogli wymyślić. Od wielu pokoleń rządzi tu rodzina Kondomów... obecnie Prezydentem jest Don Bron Kondom – założyciel „Don Kondom Company” - firmy zajmującą się produkcją prezerwatyw „Don Kondom”. Jak się można się łatwo domyśleć, są w tej wsi najbogatsi... nawet kupili ostatnio Wieżę Pisuar we wsi Pstrykowo... mają rozmach, skurwysyny.
Dlatego więc pan Kolanko postanowił po raz kolejny okraść ich. Ale co on będzie się męczył, skoro ma dwóch synów? Przecież bardziej opłaca mu się bzykanie żony niż bzykanie przez więźniów. A synowie zwali się Mariusz Max Kolanko – wsiowy paker, mówił że każdego pokona, ale jak zobaczył Pudziana, to zesrał się ze strachu i uciekł do mamusi, którą akurat posuwał ojciec, który tak się wkurwił, że wypierdolił Mariusza przez okno, a ten upadł na ich nową Toyotę wygraną w „Jaka to melodia” i nie dość, że auto nadawało się do kasacji, to było obsrane przez niego jak przez ptaki. No to Mariuszek Max posiedział w kiciu i po jego wyjściu zapewnia wciąż, że nie dał się wydupczyć, ale współwięzień Andżelo (zwany też „Andżelina) twierdzi, że byli kochankami i ruchał Andżelka w dupcię całą noc. Kolanko tego nie komentuje, ale oni swoje wiedzą, nie?
Bratem Mariusza jest Damian Kolanko, słabeusz, przeciwieństwo brata. Damian jest przystojny teraz, ale nadal bić się nie potrafi, w szkole zawsze obrywał od brata i od kolegów ze szkoły. Bo był kujonem, bo nosił mega gogle, bo miał trądzik... chujowo miał. Jednak zawsze miał kumpla, niezłego pojeba jakim był Stefan Kurwa. Tak, kurwa, miał Kurwa na nazwisko. Kurwiszon jebany. Takich pojebów to spotykasz zwykle w psychiatryku, ale że Kurwa był dilerem koksu który przewoził radiowozem z Włoch, to go nie zamknęli. Pojebany pomysły to Kurwa miał. Kurwa miał taki zwyczaj, że w każdy czwartek zrzucał się z 9 piętra . Dlaczego w czwartek? Bo myślał, że po środzie jest już upragniony piątek. Raz mu się popierdoliło i uparł się, że tak jest. Mówię wam, że to popierdoleniec. Jakiś dziwnym cudem zawsze przeżył i bez szwanku wychodził, pieprzony farciarz. Ksiądz Bogusław Bogurodzica odmówił za niego już 101 mszy i uznał, że jest umarlakiem aka zombie, więc banda moherów gromadzi się czasem wokół niego i odmawia zdrowaśki. Raz to szedł sobie z Damianem i nagle zaatakowały go 4 mohery. Oj się wkurwił Stefan.
-O w mordę, toż to dożynki parafialne! - powiedział głośno Stefan.
-Że co kurwa? - spytał zdumiony Kolanko.
-Kurwa, ja ci dam Kurwa!
-Co kurwa?
-No kurwa, że właśnie Kurwa!
-Nie pierdol, Stefan.
Zatrzymali się. Dożynki trwały.
-No i co kurwa stoisz jak słup pieprzu? - Kurwa naprawdę się wkurwił.
-Ups, sorry, to było specjalnie.
-Ty kurwo jebana, siedmiomiesięczna, niedonoszona.
-A masz, szympansie! - Damian jebnął go w łeb maczugą.
-Chuju! - złapał się za głowę.
Ksiądz Bogurodzica na swoim niezawodnym rowerku a za nim moherki.
-A niech Allaha! - jęknął.
Wszyscy na na niego spojrzeli.
-To znaczy... a niech nad wami się Bóg zlituje! - poprawił się.
Niczym struś pędziwiatr wyskoczył Marian Paździoch, prawdopodobnie największy fan Disco oraz Perła Krawczuk, prawdopodobnie największy fan Punku. Tak, oboje urodzili się Rosjanami, pochodzą z Ukrainy, a mieszkają w tej wsi i robią za Polaków. Skubańcy.
-DISCO!
-DA PUNK!
Ta... każdy miał swoje motto... i każdy wiedział, że coś się dzieje.
-Co się dzieje? - spytał Perła.
-DISCO, kurwa!
Usłyszał to Stefan.
-Kurwa?! Ja ci dam Kurwę, kurwiszonie jebany.
Jak Ben Hur poleciał do niego i zapierdolił mu w mordę. Stefan był wrażliwy na punkcie swojego nazwiska, więc strzeżcie się Stefana Kurwy! Nawet Mariusz Max Kolanko się go boi, ale ciiii....
A wy się pewnie zastanawiacie, kim ja do cholery jestem. Ano, jestem Ruda i to o mnie poszła ta cała pieprzona awantura. Awantura o Rudą, stąd taki tytulik. A tak naprawdę to nazywam się Roksana Wiaderko... dlatego tak bardzo chciałam wyjść za mąż. A tu mi się trafiło dwóch takich, co nazywali się Kolanko... Eh, chyba lepsze to niż „Wiaderko”... Ale od początku:
Chodziłam z Stefanem Kurwą i Damianem Kolanko do klasy. Jak mówiłam, miał przesrane tej w szkole, za to jego brat cieszył się popularnością, bo był dresem – taki gówno + Mariusz Pudzianowski. Pokemon. Przy rodzicach udawał, jak to kocha młodszego braciszka, a jak nie patrzyli, to napierdalał w Damiana. Ale zwykle do akcji wkraczał Stefan i robił jeszcze większą rozpierduchę. Raz tak wkurwił się na Mariuszka, że powiesił go nitką dentystyczną na drzewie. Oboje mnie już tak denerwowali, ale nagle to się okazało, że Mariusz Max na mnie leci! Chuj z nim. No nie chuj, bo mi się oświadczył i dostał w mordę. Haha, ale myślcie, że się poddał, o nie! Nie rozumie palant odmowy, nie rozumie za nic! Prędzej skoczyłabym z dachu jak Stefan niż miała być jego żoną. Ja wolałam Damiana... który i tak mnie kocha! Wiecie, ja jego też.. tylko on nie umie się bić! A wiecie w czym problem? Za kilka dni ma odbyć się „Mortal Kombat”... tak nazwali bitwę, w której wezmą udział bracia Kolanko... i to w bitwie o mnie! Masakra, fuck. No, ale skoro zostało kilka dni, luknijcie na rodzinkę Kolanko, to też świry.
Ojciec był złodziejem i nadal jest, bo podpierdala snickersy z delikatesów. Ale wcześniej, jak był w wieku jego synów teraz, to był mordercą. Ten no, autostopowicz. Normalnie stał se na ulicy, auto się zatrzymało, wsiadał, jechali, jechali, jechali, jechali i jechali i jeszcze jechali, potem jechali ,aż w końcu dojechali, to brał siekierę i odrąbywał łby, a krew szczała w tę i we w tę. Psychol, mówie wam. Czasem się boję, że mi odpierdoli łeb, ale... dobra chuj z tym, bo potem podczas stania w deszczu na ulicy zatrzymał się fiat 126p a w nim laska z wieeeeelkimi cyckami, naturalnie wieeeeelkimi cyckami, że każdy facet dostałby ślinotoku. No i koleś dostał, a pała już mu stała. Postanowił, że jej nie zabije, bo najpierw musi ją wyruchać, bo szkoda, by taki towar się marnował. No to sobie jechali, a że fiat był stary, to się w trakcie drogi rozpierdolił, a deszcz napierdalał. Ale co tam dla niego, bo laska miała białą bluzkę, więc było widać cycuszki tak wieeeeelkie. Trafili na stodołę, a tam krowy, świnie, kury i chuj wie co jeszcze. No to ściągnęli ciuchy i rżnął ją jak piła mechaniczna drzewo. A wiecie co w tym kurwa najlepsze? Że się kurwa zakochał! W godzinę! Nie, w 30 minut. Minutę? Dobra, pieprzyć to. To znaczy oni się pieprzyli na ostro. No i podobno wtedy jej wyznał miłość, numerant jeden. Dopiero potem spytał, jak ma na imię. Wtedy się okazało, że jest dziewczyną z największym biustem okolicy, co mogliśmy się tylko spodziewać. Każdy chciał ją w końcu przelecieć. Był farciarzem. Dobra, koniec pitolenia. Chajtnęli się, kolo przestał wyłazić na ulicę, tylko posuwał żonę i do dziś to robi. Dlatego wyglądają tak... młodo, bo cytuje ich: „seks odmładza”. No i odchudza. Na początku nie chciałam wierzyć Damianowi w tą historię, on też nie wierzył. Sam Damian był moim kumplem, jedyny chyba normalny jakiego znam. Dziwię się, że zadaję się z tą Kurwą jebaną. Oni totalnie do siebie nie pasują! Kurwa, zabrzmiało to gejowsko... no, ale Damian od czasów szkolnych to mój kumpel. Heh, gdyby nie ja, to nie wiem co by se zrobił, pewnie harakiri. No, ale kto go zaprowadził do fryzjera? Kto go zaprowadził d okulisty? Kto go zaprowadził do kosmetyczki?! Kto zaprowadził go do Reserved?! No kto?! No – JA! I kto jest debeściak, pytam?! KTO JEST DEBEŚCIAK?!
-Ty!
O, siema Madziu! Sorry, zapomniałam o twojej kawie, a was przepraszam na chwilę...
…
…
…
Dobra, już!
A więc odpicowałam Damiana tak, że laski zaczęły za nim sikać. Nawet ja. No, ale on jest mój! Meine, kurwa! Nawet po przyjacielsku go rozdziewiczyłam!... Chwila.. znaczy on mnie... no my siebie, do kurwy nędzy, no! Normalnie, poszliśmy do niego, przed TV wpierdalaliśmy MMSy czekoladowe, chipsy popijając to colą. Potem jak popierdoleńce zaczeliśmy przełaczać z kanału na kanał i trafiliśmy na jakimś film, a tam scena erotyczna. Laska w niej miała mniejsze cycki ode mnie, a ten facet i tak się wpijał się w jej biust.
-Mam większe! - przekrzykiwałam jej jęki na niby.
-E... no tak, tak... - powiedział ledwo.
-Masz wątpliwości?!
-Nie, ja nie...
-To zobacz!
Zdjęłam bluzkę ze stanikiem, a jego twarz przypominała pomidor. Akurat mi sutki sterczały.
-Chodź tu.. - mruknęłam, a on jak wierny piesek podszedł do mnie i zaczął mnie lizać po tych piersiach. A potem się rozpłakał i...
-Gloriaaa..... gloriaaaa.... IN EXELSIS DEEEEEEOOOOO!
To go rzuciłam na łóżko i zrobiliśmy to. A niech sąsiedzi słyszą myślałam jęcząc w trakcie orgazmu. No tak, potem dziwnie się na nas jopili. Ale dupa z nimi. Po seksie ubraliśmy się, usiedliśmy znowu przed TV i nawpierdalaliśmy się znowu MMSów, chipsów popijając colą. Jego mama wróciła i zaparzyła nam herbatki. Perfect!
Potem co jakiś czas się bzykaliśmy. Zawsze bez gumki. Jakoś tak wypadało, że byłam w tych dniach bezpłodna. Ale raz nam się zachciało, jak mogłam wpaść, to kazałam mu iść po gumkę. Wrócił z gumką.. .do włosów.
-Po chuj nam gumka do włosów?
-Prosiłaś...
-Prezerwatywa, baranie!
Zaczaił i wiedział, że ojciec ma tego zapas, więc poleciał do domu i wrócił z prawidłową rzeczą. Ale za nic kurwa w świecie nie wiedział jak ją założyć. To mu na swoich palcach pokazałam jak ma założyć na kutasa. A że zachciało nam się tego w szkole, to znaleźliśmy się w schowku dla woźnej, pani Henryki, tej z wąsem. Wypięłam się do niego tyłkiem i zaraz we mnie wszedł. Jak zawsze przez niego jęczałam i krzyczałam, żeby mnie rżnął bez przerwy. Był zajebisty, miał dużego, więc zaje-kurwa-biście. Jak skończył, to spytałam się go, jak tam z gumką. A on mi kurwa, że wciąż ją trzyma i pomachał mi prezerwatywą na palcach. Omal go nie zabiłam, co za kurwa baran zakłada podczas stosunku gumkę na palce?! Ale popatrzyłam na jego penisa i zaczęłam go ssać. Wiecie, pragnienie nie ma szans... znaczy... no wiecie, wygrywa, kurwa! To on zaczął jęczeć. Nie dość, że mieliśmy akcję z gumką, to nakryła nas wąsata Henryka. Wybrała taki moment, że mój lodzik był prawie gotowy, więc jak odskoczyłam, to sperma wystrzeliła w gościówę, że aż upadła od siły uderzenia. Wiedzieliśmy, że będziemy mieć kłopoty, więc na golasa zaczęliśmy spierdalać najdalej jak się da. Ponieważ w szkole są kamery, to wszystko było na taśmach. Nas dorwali przy pokoju nauczycielskim. Najpierw kazali nam się ubrać, a potem wylądowaliśmy na dywaniku u dyrcia, Władysława Szczymryja. Zrobił nam wykład na temat bezpiecznego seksu. Dziwne, że łagodnie nas potraktował, więc wróciliśmy normalnie do domu. Chociaż wtedy zapowiedziałam, że zapierdolę Damiana, jak za miesiąc zacznę rzygać i mieć nudności. To on mi nagle wyjechał z oświadczynami! Chciałam je nawet przyjąć, ale wtedy pojawił się ten pojeb Stefan radiowozem z koksem.
-Sieemasz Damian... - pierdolił jak narąbany.
-Stary, oświadczyłem się!! - Damian miał zaciesza jak dziecko.
-A jest dziewicą?! - widzicie, jak mnie wkurwia ten piździ wąs jebany.
-Tak kurwa, jestem! - odezwałam się pokazując mu fucka.
-Jesteś dziewicą? Zaiste niesłychane!
Już podciągałam rękawy, ale Damian mnie powstrzymał.
-DISCO!!!
-DA PUNK!!!
Znaleźli idealny kurwa jego mać w pizdu moment.
-A wy czego? - spytałam.
-Idziemy na kawę, puuuuunk!
-Kawusia, mniam disco!
-Jaka kawusia? - spytał Kolanko.
-Tchibo, mmmm! - Marian pomasował się po brzuszku.
Wtedy w Kurwie można było zobaczyć groźne spojrzenie. Nagle się wydarł na całą okolicę.
-Ty chuju, to ty mi zajebałeś cały zapas kawy tchibo!!!!!
No i przypierdolił discopolowcowi, a Perła piszczał jak małolata.
-Chwila, gdzie Mantica?! - zastanawiał się Damian
Mantica to jego pająk, nosi go zawsze ze sobą.
Pająk zaginął.
-Nieee! Trza go znaleźć! Wszczynam śledźtwo!
I tak ześmy szukali tej Mantici i nie ma!
Nagle Marian wydarł się jak małolata.
-Zabij pająkam, zabij pająka! - darł się do Stefana, który tak zrobił.
Okazało się, że to Mantica. Damian się wkurwił.
-Zabiłeś pajaka, zabiłeś pająka, Ty bucu, jak mogłeś!
Napierdalali się. Gdy skończyli, Damian się zaśmiał
-Co, kurwa?!
-Dupa na gwoździu lepiej wygląda niż twój ryj!
Ciąg dalszy nastąpi, bo mi się kurwa na razie nie chcę odpowiadać.
Autor: Roxanne Barrett o 23:32 3 komentarze