Kurwa, dżizys, ja pierdolę. Wiedziałam, że wzięcie tabletki od Stefana nie może skończyć się normalnie, po prostu kurwa nie.
Nie wiem co gorsze, to, że nie wiem, czy to była wizja, czy sam fakt, że muszę żyć z tym wspomnieniem? ._.
Kurwa.
Od początku.
Po wzięciu tabletki zrobiło mi się dziwnie i urwał mi się ekran. Po jakimś czasie obudziłam się i znajdowałam się w różowym, dziwnym i obślizgłym miejscu. To było dziwne kurwa. Patrzę, obok mnie stoi Kurwa, Oluś i... Hiszpańska Inkwizycja. Ja pierdolix, doborowa ekipa.
-Teraz naprawdę się was kurwa nie spodziewałam.
-NIKT NIE SPODZIEWA SIĘ HISZPAŃSKIEJ INKWIZYCJI W POCHWIE! - Stefan skoczył na nich i wsadził smoczki w buzie, w ten sposób przerywając im gadkę.
o_o
-Stefan, kurwo, gdzie ja jestem?!
-Bardzo ważna misja przed nami!!! - krzyknął. - Za mną!
Zmierzaliśmy prosto, aż natknęliśmy się na charakterystyczny otwór zatkany cienką warstwą czegoś.
Teraz już się domyśliłam, gdzie nie należy się spodziewać Hiszpańskiej Inkwizycji. Miałam nadzieje, że to kurwa sen.
-Hiszpańska Inkwizycjo, Olusiu... Może wy mi wyjaśnicie, na czym polega nasze zadanie? - spytałam całkiem poważnie.
Stefan wyciąga miecze świetlne dla nas. Hiszpańskiej Inkwizycji dał krzyże.
-Wy - wskazał na mnie i Olka - rozpierdalacie to ze mną, a wy - wskazał na Hiszpańską Inkwizycje - modlicie się i nakurwiacie krzyżami.
Dostałam czerwony miecz, Oluś zielony, a Kurwa wziął sobie niebieski, taki kurwa boski. Nie tracimy czasu, napierdalamy w przeszkodę słysząc w tle chorały gregoriańskie Hiszpańskiej Inkwizycji śpiewającej "Nikt się nie spodziewa Hiszpańskiej Inkwizycji w pochwie dziewicy"... ._.
NO FUCKIN' COMMENTS.
...
Z tych kurwa emocji uznałam, że najebanie się w najbliższym barze jest kurwa opcją z nieba jebniętą. Zgubiłam się w tym markecie coś kurwa, ale chuj, przechodziłam przez biura. W którymś z nich dostrzegłam Damiana i.. Kanciarza. Znowuż miałam kurwa problem, kto jest kto. Pocałowałam tego pierwszego lepszego, jakoś taka głodna byłam, kurwa. Nawet nie wiem, czy trafiłam dobrze, bo poszłam dalej. Ale było to słodkie i namiętne całowanko, mrrrrr. Dobra, kurwa, nevermind. Poleciałam do pokoju obok i znowuż trafiłam na Wercię, Andzię i Adziunię. Po chwili dołączył do nas Kurwa w samych majtkach. ._. Usiedliśmy obok siebie, uścisnął moją dłoń. Jaki kurwa elegant jebany. Zaproponował, żebym położyła się na jego włochatym kolanie. Położyłam głowę i muszę przyznać, było to uczucie miłe. Ej no kurwa, nie może tak być!
Dobra, koniec tego kurwa.
Rozdział ze specjalną dedykacją dla mojej drugiej połówki, rudej siostry bliźniaczki, Weroniki :*
Niech stefanizm będzie z tobą, zawsze! <3
Enter.